Czy można połączyć wakacyjną przygodę z intensywnym rozwojem językowym? Nasi licealiści zgodnie odpowiadają :Si!
W dniach 13-19 października grupa 20 naszych licealistów z klasy 4c oraz dwóch uczniów z klas 4i i 4g wzięła udział w intensywnym, tygodniowym kursie językowym w słonecznej Maladze.
To był czas pełen wrażeń, który łączył w sobie naukę, praktykę i doskonałą zabawę. Uczniowie mieli niepowtarzalną okazję, by zanurzyć się w języku hiszpańskim 24 godziny na dobę, mieszkając u gościnnych andaluzyjskich rodzin, gdzie poznawali nie tylko słówka, ale i prawdziwe, lokalne smaki i zwyczaje.
Oprócz standardowych zajęć w salach lekcyjnych, nasi licealiści wzięli udział w plażowej gymkhanie – językowo- sportowej rywalizacji, która wyzwoliła w nich ducha zdrowej walki i mnóstwo śmiechu. Prawdziwym testem językowych umiejętności nie były kartkówki, ale rozmowa z tubylcami. Uczniowie zamieniali się też w detektywów języka hiszpańskiego podczas praktycznych misji, w których mieli za zadanie m.in. zbieranie informacje od lokalnych sprzedawców na targu oraz przepytywanie plażowiczów. Dzięki tym zadaniom nie tylko przełamali barierę mówienia, ale też poznali autentyczny język i dostali bezcenną lekcję skutecznej komunikacji. Okazało się, że gestykulacja i uśmiech są uniwersalnymi narzędziami!
W ramach kursu uczniowie zwiedzali zabytkowe centrum Malagi, spotkali się ze światowej klasy sztuką w Muzeum Picassa oraz Muzeum Motoryzacji i Mody, a także mieli możliwość rejsu widokowego po zatoce wzdłuż wybrzeża Malagi. W wolnym czasie można było nareszcie wygrzewać się na złocistej plaży, pograć w piłkę, pójść na zakupy lub do restauracji
W piątek, ostatniego dnia kursu uczniowie przy pomocy smartfonów nagrali filmiki podsumowujące ich doświadczenia i wrażenia z pobytu w Maladze, wykonali też wspólnie utwór Alvaro Soler 'Libre’. Po wręczeniu dyplomów odbyła się lekcja gotowania, gdzie zamiast podręczników potrzebne były patelnie ! Nasi adepci kuchni zmierzyli się z przygotowaniem dwóch ikon hiszpańskiej kuchni: aromatycznej paelli oraz tortilli ziemniaczanej. Tego dnia odbyła się też lekcja tańca flamenco. Okazało się, że klaskanie i tupanie w odpowiednim momencie to sztuka nie mniej skomplikowana niż równanie kwadratowe!
Podsumowując. Było SUPER. Uczniowie wrócili nie tylko z opalenizną i pamiątkami, ale przede wszystkim z bagażem nowych umiejętności językowych, większą pewnością siebie i wspomnieniami, które zostaną z nimi na długo.
¡Hasta luego, Málaga!
FOTOGALERIA Kurs języka hiszpańskiego w Maladze



